Archiwum Bloga

16 czerwca 2014

NIALL - ROZDZIAL 7

- co on ? no mów !
- On tu jedzie...
- Nie ! - wrzasnęłam. Byłam zszokowana. Nie wiedziałam co mam robić, odwróciłam się i skierowałam ku łazience.. Stanęłam przed lustrem i zaczęłam krzyczeć. Targały mną złe emocje. W oczach miałam ten szpetny ryj Tomasa. W wyniku moich emocji uderzyłam pięścią w lustro. Nie wiedziałam co robię.. Chciałam jak najszybciej zapomnieć o tym co będzie. Usłyszałam krzyk dziewczyn, który wydobywał się z pokoju.
- Claudie, czy wszystko okej ? - spytała Milka.
- em.. tak - odpowiedziałam zaciskając zęby.
- co się strzaskało ? - zapytały. dobrze wiedziałam, że nie dadzą mi spokoju. otworzyłam drzwi i wyszłam z zakrwawioną ręką do jasnego pokoju. Krew ściekała mi po ręce. Moja koszulka wyglądała jak po wojnie. Nagle dziewczyny doskoczyły do mnie i spojrzały mi głęboko w oczy. Rozryczałam się jak małe dziecko.
- Jedziemy na pogotowie - powiedziała Ania donośnym głosem. - Ubierajcie się.
Nie chciałam się tam znaleźć dobrze wiedziałam, że jak wyjdę, na dodatek z zakrwawioną ręką to paparazzi wszystko przekręcą. Nie chciałam żeby Niall dowiedział się o tym co zrobiłam, a zupełnie aby dowiedział się o tym co zrobił mi Tomas.
Założyłam na głowę full capa, a na szyje jakąś chustkę, która znalazłam w łazience. Szybko się ubrałam. Schodząc na dół zobaczyłam czarne auto. Po kilku sekundach siedziałam już nim. Jechałyśmy do szpitala. Droga strasznie się dłużyła, myślałam, że nigdy nie dojedziemy na miejsce. Lecz po kilku minutach stanęłyśmy pod szpitalem. Weszłam a od razu pielęgniarka do mnie podbiegła. Nim się spostrzegłam siedziałam już przed lekarzem, który patrzył na moją dłoń jak na jakąś zabawkę. Pomyślałam, że chyba jeszcze nigdy nie widział zmasakrowanej ręki.
- No i co ? - spytałam lekarza, który natychmiast podniósł swój wzrok i spojrzał na mnie.
- Hmm. no cóż panno Claudie. Ma pani połamane kości. I pani ręka jest w fatalnym stanie.
- No to co teraz ? puści mnie pan ? czy założy gips ? - spytałam zdenerwowana.. Miałam dość tego dnia. Brakowało jeszcze tego, że lekarz powiedział, że muszą mnie tu zatrzymać.
Wpadłam w histerię.
-Nie ! Mam jutro egzamin nigdzie nie zostaje.. Nie mam zamiaru zostać tutaj jak stara baba. Załóżcie mi gips i wypuście !
- Do sali wbiegła Ania. Spojrzała na mnie a następnie na lekarza.
- Idź powiedz pielęgniarce, aby przyniosła zastrzyk uspokajający i tabletki usypijące. !
- Dobrze. - Ania wybiegła a ja wpadłam w jeszcze większą histerię niż dotychczas. Zaczęłam się rzucać ! Wtedy wbiegła pielęgniarka i dała lekarzowi strzykawkę. Poczułam tylko ukłucie.. W tym momencie upadłam bezwładnie na ziemie, oczy mi się zamykały. Lecz zanim zasnęłam zobaczyłam ...

CZYTASZ = KOMENTUJESZ <3

14 marca 2014

Niall rodział 6 ♥

.. Niall poprosił, abym pojechała z nim do jego rodziców.
- Claudie, chcę Cię prosić żebyś pojechała ze mną do moich rodziców.
- Niall.. ja tak nie mogę.
- Chcę im przedstawić dziewczynę, którą kocham nad życie - powiedział i popatrzył w moje niebieskie oczy.
- Dobrze, ale kiedy ? - zapytałam
- Nie wiem jeszcze kiedy ale na pewno w najbliższym czasie. - powiedział chłopak i złapał mnie za rękę - idziemy ? - zapytał
- Idziemy - odpowiedziałam z ciepłym uśmiechem.

OCZAMI NIALLA :

Kocham ją, jak ja ją kocham. Nie myślałem, że Claudie zgodzi się na to aby odwiedzić moich rodziców. Ale przecież muszą poznać kogoś kogo bardzo kocham.
Potem wziąłem Claudie na lody. Ciągle się śmialiśmy i gadaliśmy. To były piękne chwile. Ale Claudie, była ciągle jakaś nerwowa, niespokojna. Dręczyło mnie to więc spytałem.
- Claudie.. Co Ci jest ? Wyglądasz na niespokojną.
- Nie nic, poprostu...
- No co po prostu ?
- Niall mam egzaminy teraz i się stresuję.
Nie, nie. To nie o to chodziło. Wiedziałem to ale dałem jej spokój.

Odprowadziłem Claudie do akademika. Ona się odwróciła i przywarła swoimi zimnymi ustami do moich. Mógłbym trzymać ją w ramionach całe życie. Po kilku sekundach pocałunku ona weszła do środka a ja radosny poszedłem do domu.
W drodze spotkałem Harrego. Ten podszedł do mnie i powiedział :
-Co Ty kurna robisz. Paparazzi szaleją.
- Bo co ? Znalazłem dziewczynę ?
- Tak ! Nie możesz się z nią spotykać.
- Nie no jasne, a Liam i Louis mogą się spotkać z normalnymi dziewczynami...
- Oni to co innego. Oni...
-Zamknij się ! - wrzasnąłem - oni to nic innego. Mam prawo mieć dziewczynę i mam prawo ją kochać. To, że Ty nie znalazłeś jeszcze odpowiedniej dziewczyny.. Ale czekaj, to nie Ty całowałeś się z Milką? Tą koleżanką od Claudie ?
- Nie... to nie ja...... - odpowiedział Harry
- Tak ! To Ty ! Przyznaj się !
- No dobra to ja. Jesteśmy parą ale co z tego ?
- To , że to Ty nie wpierdzielaj mi się do mojego związku.
- Dobra.. Idziesz do domu ? - zapytał Harry
- Tak idę..

OCZAMI CLAUDIE :

O matko ! Jaki on jest cudowny !.. Kocham go nad życie....
-Ania, Milka ! - zawołałam.
- Claudie muszę Ci coś powiedzieć - powiedziała Milka z bananem na twarzy.
- Co się stało ?
- Bo ja. ja jestem z Harrym.
- To cudownie ! Właśnie chciałam wam powiedzieć, że ja jestem z Niallem. To cudowne, że moje marzenie się w końcu spełniło - krzyknęłam. W tym momencie zadzwonił telefon.
- To Thomas - opowiedziałam przerażona..
- Odbierz powiedziała Ania. 
- Nie, nie rozumiecie, że to jest mój EX ? 
- I co z tego ? - spytała Milka
- On mnie ... On mnie zgwałcił. Rozumiecie ? - wtedy wybuchłam płaczem.
-Nie płacz. Daj ja odbiorę - odpowiedziałA aNIA
- Halo ? Thomas ? Słuchaj Claudie nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego rozumiesz ? Masz się od niej odczepić.. Zamknij się ! Odczep się albo zadzwonimy na policję.
- I co mówił ? - zapytałam
- On. Claudie on ...... 

ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA.  ♥